W Chorwacji znajduje się aż 1885 wysp, z czego jedynie 66 jest zamieszkałych. Można się na nie udać wynajętym jachtem. Szeroka ich gama znajduje się na stronie www.globesailor.pl. Turystów przyciągają piękne zatoki i kotwicowiska, a także porty, umożliwiające cumowanie. Do najchętniej odwiedzanych przez miłośników żeglarstwa rejonów, należy położona przy wschodnim brzegu Adriatyku Dalmacja, a także słynący z zabytków i niezwykłej architektury Dubrownik oraz malowniczy Split. Jakie jeszcze miejsca warto odwiedzić w Chorwacji? Na szczególną uwagę zasługuje Park Narodowy Jezior Plitwickich, Wyspa Hvar, Korčula czy Pula.
Jak najwygodniej i najbardziej ekonomicznie podróżować do Chorwacji? Możliwości mamy kilka, a do najczęściej wybieranych należy podróż autem, samolotem lub autokarem. Planując wyprawę samochodem, możemy zdecydować się na najczęściej wybieraną trasę, wiodącą przejazd przez Czechy, Austrię i Słowenię. Nieco bardziej opłacalnym finansowo rozwiązaniem będzie trasa, biegnąca przez Słowację i Węgry. Osoby, udające się bezpośrednio do Dalmacji, chętnie wybierają przejazd przez Bośnię i Hercegowinę. Długość jazdy samochodem do Chorwacji, zależy od tego, z której części Polski wyjeżdżamy i zwykle trwa od kilkunastu do około 20 godzin. Taka podróż najczęściej oznacza też dodatkowe koszty noclegu, na który zatrzymamy się po drodze.
Znacznie szybciej znajdziemy się na miejscu, gdy jako środek podróży wybierzemy samolot. Lot trwać będzie około 3 godzin. W zależności od naszej destynacji, możemy zdecydować się do zakończenie podróży na jednym z 7 lotnisk: w Zagrzebiu, w Splicie, W Zadarze, Dubrowniku, Puli, Osijeku i Rijece. Koszt podróży samolotem będzie tym niższy, im szybciej się na nią zdecydujemy – przed sezonem za bilet w obie strony zapłacimy około 600 zł. W najgorętszym okresie musimy przygotować się na wydatek rzędu 2 tysięcy złotych.
Do Chorwacji możemy również dojechać autokarem. U większości przewoźników usługa ta kosztować będzie około 400-500 zł. Przewoźnicy często organizują przewozy w piątkowe poranki, by turyści znaleźli się na miejscu w sobotę po południu. Wiele z nich dojeżdża wprost to nadmorskich, turystycznych kurortów.