czwartek, 27 kwiecień 2023 11:34

Co ma wspólnego kubełek KFC, sauna, Kaczor Donald i pieniek? Wszystkie są elementami tradycji bożonarodzeniowych

opłatek bożonarodzeniowy opłatek bożonarodzeniowy mat.prasowe

Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądają najdziwniejsze tradycje bożonarodzeniowe? Oto krótki przegląd tego, jak inne nacje świętują ten najbardziej magiczny czas w roku.

Oglądając TV, można odnieść mylne wrażenie, że Wigilia wszędzie wygląda tak samo – suto zastawiony stół, choinka z masą prezentów i elegancko ubrani najbliżsi. Do tego śpiewanie kolęd i śnieg za oknem jako „wisienka na torcie”. Tymczasem musimy mieć na uwadze, że np.

  • w niektórych częściach świata jest wtedy pełnia lata,
  • gdzieniegdzie Boże Narodzenie jest traktowane tak, jak u nas Walentynki (jako rodzaj święta ze specyficznymi ozdobami i rytuałami).

Azjatyckie ekstrawagancje – zabawa i fastfood

W Japonii żyje niewielu chrześcijan, a mimo to duch „Bożego Narodzenia” widoczny jest wszędzie. Japończycy kochają świąteczne dekoracje i tradycje (choć czasem pojmują je nieco opacznie). Jeśli zdarzy nam się trafić do tego kraju w czasie świąt, koniecznie musimy wpaść z rodziną do KFC. Tam kupimy specjalnie naszykowany świąteczny kubełek, dostępny tylko z tej okazji.

W Chinach świętują podobnie. Tutaj także chodzi głównie o dekoracje oraz olbrzymie promocje i wyprzedaże w sklepach. Tuż po wręczeniu prezentów, czeka nas natomiast zabawa w jednym z licznych klubów.

Hiszpańskie ciągoty do pewnej czynności

Hiszpania zasługuje na oddzielny akapit. Zaczyna się niewinnie. Posiadająca ponad 200-letnią tradycję loteria „Grubasek” (El Gordo) gromadzi miliony widzów przed telewizorami. Nic dziwnego, jeśli weźmie się pod uwagę kwoty, jakie w niej padają. To preludium do świąt i do jednej z najdziwniejszych tradycji świątecznych, jaką jest „Świąteczne Polano” (Tió de Nadal lub Cagatió). Ten pochodzący z Katalonii zwyczaj ludowy może nas nieco szokować, gdyż dotyczy… pieńka wydalającego (grzeczny odpowiednik dosadnego słowa) z siebie upominki. Hiszpanie to wierzący naród, więc nie ma mowy o kpinie ze świąt. Na czym polega zabawa? Na kawałku drewna maluje się buzię oraz doczepia do niego nóżki. Później następuje czas rozpieszczania Cagatió – ciepły kocyk i łakocie są tu standardem. Niestety koniec nie jest różowy – pieniek w Wigilię obrywa kijkami w rytm sprośnych piosenek, wszystko po to by „oddał” prezenty, zanim zostanie spalony.

To nie jedyne „kupne” atrakcje. W szopce obok świętej rodziny lądują El caganer, czyli figurki gwiazd (lub innych ważnych postaci), które z opuszczonymi spodniami robią to, co pieniek (defekują).

Kraje Skandynawskie potrafią się bawić

Zacznijmy od Norwegii. By nie zachęcać wiedźm czy złych duchów do podróżowania, przesądni Norwegowie w Wigilię chowają wszystkie szczotki i mopy. Ciekawe, że w dobie komercyjnych lotów w kosmos naród ten wierzy w tak archaiczne „środki transportu”.

Przechodzimy do Finlandii. Tutaj króluje tradycja wspólnych wypadów do sauny (wiara, że gorąca para oprócz ciała oczyszcza i duszę). Ponadto będąc w Finlandii, możemy zdumieć się świątecznym repertuarem. Oprócz kolęd królują tu przetłumaczone na fiński światowe przeboje.

Szwecja ma natomiast Kaczora Donalda. Świąteczny odcinek zachrypniętej kaczki jest niezmiennie (od kilkudziesięciu lat) emitowany 24 grudnia o godz. 15. Szwedzi wspólnym oglądaniem animacji rozpoczynają świętowanie Bożego Narodzenia.

Co tam słychać w Europie

Niemcy (naród pragmatyczny) mają świątecznego korniszona. Prawdziwy ogórek zastąpiono w ostatnich latach bombką, umieszczaną na choince w widocznym punkcie. Które dziecko pierwsze ją znajdzie, otrzymuje dodatkowy prezent.

Byliśmy grzeczni? Zatem pochodząca z Włoch La Befana (mało urodziwa dobra wróżka) przyniesie nam w Trzech Króli prezent. Narozrabialiśmy? Otrzymamy od niej węgiel, cebulę albo czosnek.

W Słowacji po świętach czeka nas malowanie sufitu. Wszystko przez tradycję rzucania łyżką z puddingiem. Im więcej senior/seniorka rodu pozostawi śladu na ścianie, tym większy czeka rodzinę dobrobyt.

W Ukrainie istnieje zwyczaj wieszania pajęczyn-symbolu fortuny. Pochodzi on od legendy o ubogiej kobiecie, której choinkę udekorowały w nocy pająki. Nie tylko zapewniły ozdobę, ale w dodatku uczyniły to z rozmachem (była ze złotych nici).

Polska. To, co dla nas naturalne, dla innych jest ciekawostką. Wiecie, że jesteśmy jednym z nielicznych krajów na świecie, w których istnieje tradycja łamania się opłatkiem bożonarodzeniowym? Tak samo puste nakrycie jest czymś unikatowym na skalę światową.

Na marginesie-chcąc podzielić się opłatkiem, warto postawić na ten od zaufanego, uczciwego i posiadającego certyfikaty producenta, np. Oblatum.

Ponadto w Polsce (w zależności od regionu) istniały (czasem wciąż są kultywowane) różnorakie tradycje, np. związane z myciem się w monetach, przyklejaniem opłatka do okien (nieco makabryczna wróżba długości życia), etc.

Ameryka Południowa, Afryka i Australia – tu stawia się na aktywność

W Wenezueli stolica na kilka godzin zmienia się w miasto przyjazne miłośnikom rolek. Samochody mają zakaz wyjeżdżania na drogę, na której królują tłumy zmierzające na Pasterkę na wrotkach.

Trafiając do Etiopii, czeka nas świąteczna rundka Genna (lub Lidet), czyli gry przypominającej hokej (tyle że na trawie). Ponadto ulicami miasta powędrujemy z rozśpiewanym i roztańczonym orszakiem, który przemieszczając się od kościoła do kościoła, ogłaszać będzie dobrą nowinę.

Na co możemy liczyć w Australii? Podobnie jak w Republice Południowej Afryki, w święta będziemy „Kolędować przy Świecach” (Carols by Candlelight). Ludzie zbierają się wtedy na świeżym powietrzu, by wspólnie cieszyć się i śpiewać świąteczne piosenki. Wieczorem czeka nas jedna z kilku tradycyjnych atrakcji – grill, wycieczka lub surfowanie.